MOJE ZWYCZAJE W STYCZNIU/LUTYM

Kochane, pamiętacie mój pierwszy wpis o zwyczajach w grudniu? Muszę się przyznać, że napisałam go bo brakowało mi innych pomysłów na wpis. Jednak cieszył się on sporym zainteresowanie z Waszej strony, dlatego postanowiłam wprowadzić cykl takich wpisów. Przede wszystkim chciałabym się w nich dzielić moimi odkryciami kosmetycznymi, lakierowymi, ale nie tylko takimi:) Bo przecież nie samymi kosmetykami żyje człowiek, a zwłaszcza dziewczyna, która prowadzi bloga. Zatem jeśli jesteście ciekawe jakie były moje zwyczaje w lutym, to serdecznie zapraszam do lektury i komentowania! :)



Pierwszą, najważniejszą zmianą w moim makijażu jest ograniczenie kosmetyków do tych, których używam i które mi służą :) Póki co nie planuję żadnych zakupów kosmetycznych, bo troszkę ich mam, a więcej egzemplarzy nie potrzebuję.

Dodatkowo wprowadziłam do swojej rutyny ćwiczenia. Nie tylko skakanka czy hula-hoop, ale także różne ćwiczenia czy to na pośladki, nogi bądź brzuszek. Jeśli chcecie wiedzieć jakie filmiki na yt polecam to dajcie znać! :)

Najnowszymi produktami, których używałam w styczniu i lutym to przepięknie pachnący balsam oraz rozświetlacz. Balsam nie dość, że pachnie cudownie to jeszcze genialnie nawilża moją suchą skórę, a dodatkowo posiada pompkę, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Co do rozświetlacza, to dopiero go poznaję, ale już podbija moje serce :)

Kredki, bez których się nie mogę obyć :) Nie dość, że trwałość mają genialną, to jeszcze te kolorki... Zazwyczaj używam 08 i 10, a na specjalne wyjścia zdecydowanie polecam 05 :) Jeśli chodzi o 09 to jest to cudowna czerwień, którą jednak zostawiam na specjalne wyjścia:) A konturówka to podstawa i zdecydowanie polecam tę z Golden Rose.

No i papilotki do babeczek oraz cudowna książka z genialnymi przepisami <3 Mimo iż wprowadziłam kilka zmian żywieniowych, to nie obyłoby się bez pieczenia, które uwielbiam :) Jak dla mnie jest to idealny sposób na odstresowanie. Jeśli chciałybyście jakieś przepisy na pyszne i łatwe ciasta to dajcie koniecznie znać! :)

Przepyszne słone toffi, bez którego nie wyobrażam sobie mojego barku :) Jeśli chcecie spróbować, to szukajcie w Biedronce. Dodatkowo smaczne pałeczki czekoladowe, które "robią" kakao z mleczka :) Mmmm... przepyszne słodkości :)

No i na koniec troszkę zdrowych przekąsek. Zazwyczaj nie mam pomysłów na moje posiłki o 15, dlatego bardzo często sięgam po musli z dodatkiem żurawiny, banana, płatków kokosowych, daktyli i nasion słonecznika. Jak dla mnie jest to przepyszne i zdrowe jedzenie :)

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taki rodzaj wpisów, który pojawiać się będzie raz w miesiącu:) Jeśli chciałybyście dowiedzieć się czegoś więcej to dajcie koniecznie znać! :) A następny wpis będzie już pod koniec marca, na początku kwietnia :) Jak ten czas szybciutko leci... Zatem do następnego! :)

4 komentarze:

Dziękuję bardzo za każdy komentarz! :)