Macie tak czasem, że malujecie paznokcie po kilka razy, a na samym końcu i tak robicie całkiem inne paznokcie niż sobie wymyśliłyście? Ja właśnie tak miałam ostatnio. Malowałam chyba ze 7 razy, dlaczego? Raz poszłam z niedosuszonymi paznokciami po herbatę i prach, popsuł się:(, potem coś chwyciłam, źle kliknęłam na klawiaturze i znowu się porozwalały, a potem jak zobaczyłam efekt końcowy to się przeraziłam. No i koniec końców pomalowałam na jeden kolor wszystkie, co już dawno mi się nie zdarzało. Efekt końcowy nawet nawet :D Chociaż miało być szaleństwo wzorkowe, ale cóż:D
A zatem przedstawiam Wam lakier, który podbił mojej serce za kolor, cenę i łatwe malowanie. Co do jakości, to nie jest on wymarzonym lakierem, ale daje radę :D