NOWA MIŁOŚĆ, CZYLI ROWER W HOLANDII

Kochane, dzisiaj przychodzę do Was z postem nieco odmiennym, który zdecydowanie nie będzie dotyczyć paznokci, a mojego roweru. Plan zakupu roweru tu na miejscu, w Holandii, powstał od razu z podjęciem decyzji mojego wyjazdu. Z racji iż Holandia słynie z tego środka lokomocji był to fajny pomysł, aby kupić go na miejscu i mieć jakąś pamiątkę jednocześnie. Dodatkowo muszę przyznać, że nie dalibyśmy rady zabrać dwóch rowerów, bo miejsce jest przecież ograniczone :P

Po przyjeździe poszliśmy do sklepu z rowerami, gdzie ceny wynosiły w granicach 500-1500 Euro, a  używane od 200. Jak dla mnie cena ta była zdecydowanie za wysoka, dlatego szukałam na różnych stronkach i tak znalazłam MARKTPLAATS. Zaczęłam przeglądać oferty i znalazłam! Odezwałam się w wiadomości prywatnej i tak nawiązała się rozmowa, w której umówiłam się z właścicielem roweru na jego zakup.

Jako, że nie znamy niderlandzkiego cała rozmowa na portalu jak i zakup odbyły się po angielsku, co nie było problemem, gdyż póki co nie spotkaliśmy człowieka, z którym byśmy się nie dogadali w tym języku. Przed zapłaceniem za rower zrobiłam jazdę próbną, stwierdziłam, że to jest to co miałam na myśli i kupiłam! :) I w ten sposób stałam się właścicielką białego roweru, o którym zawsze marzyłam:)

Teraz o wiele łatwiej poruszam się po mieście, gdyż rowerem można dojechać wszędzie i w duuuuużo szybszy sposób niż samochodem, którego nie ma gdzie zaparkować itd. Ponad to cała infrastruktura miasta jest zdecydowanie nastawiona na rowery, co widać już po sygnalizacji świetlnej, która jest oddzielna dla rowerzystów. Dodatkowo prawie wszędzie wyznaczone są osobne pasy dla rowerów, a jeśli nie to należy poruszać się tym samym co samochód. I co jest najważniejsze, tutaj rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak osoba prowadząca samochód, więc jeśli spowodujesz wypadek to masz takie same problemy jakbyś spowodował go samochodem. Ale zdecydowanym plusem jest fakt, że jadąc na rowerze możesz czuć się bezpiecznie na drodze, a nie jak intruz!:) Dlatego ja póki co stawiam na rower! :)

Co do samej stronki, przez którą kupiłam rower, to problemem jest język, ale od czego są translatory, prawda? :) Póki co wiem, że mój rower po powrocie do Polski nie będzie już moim rowerem, a pewnie Siostry, albo Mamy, dlatego już szukam kolejnego roweru, który będzie w atrakcyjnej cenie i w dobrym stanie technicznym. I z pewnością skorzystam kolejny raz z tego samego portalu! :)

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie rowerów lub sposobu poruszania się rowerem po mieście w Holandii dajcie koniecznie znać! Z pewnością i z chęcią Wam odpowiem na te pytania :)