-49% ROSSMANN CO WARTO KUPIĆ?

Kochane, dzisiaj chciałabym Wam pokazać produkty, które kupiłam w ostatnim cyklu promocji 49% w Rossmannie :) Część ta obejmuje nie tylko produkty do ust, ale także lakiery do paznokci. Ja od czasu hybrydy nie zużywam zwykłych lakierów tak często, dlatego nie potrzebuję kolejnych i ich po prostu już nie kupuję :) Skoro nie paznokcie, to usta :D I tutaj zaszalałam, jak na mnie :P Gdyż wcześniej jakoś nie byłam zbytnią fanką malowania ust, bo produkty utrzymywały się za krótko i mój makijaż opierał się na brwiach i rzęsach. Dzisiaj coraz częściej, a czasem nawet codziennie wybieram jakiś kolorek na ustach, bo czuję się lepiej i pewniej siebie. Produkty, które są w moich zbiorach też należą do tych, które utrzymują się długo. Zatem jeśli jesteście ciekawe jakie produkty upolowałam na promocji w ostatniej edycji, to zapraszam do dalszej lektury! :)


Podstawą w moim makijażu są różnego rodzaju konturówki, które noszę solo, ale nałożone na całe usta, albo jako konturówkę :) Te 5 egzemplarzy spisują się genialnie, a cena ich nie jest wygórowana, zwłaszcza na promocji! :)
A zatem, po kolei :) Pierwsze dwie od góry to konturówki firmy Miss Sporty o numerach 011 (coffee) i 005 (congo). Obie mają cudowne kolorki, jednak należy z nimi uważać, bo w przypadku beżaka łatwo uzyskać efekt trupich ust, dlatego ja nakładam ją w mniejszych ilościach i delikatnie rozcieram palcem, nudziak idealny :) Jedynym zastrzeżeniem do nich jest ich twardość, która powoduje, że ciężej się je nakłada na usta, ale trwałość i wydajność jest genialna. 
Dwie kolejne konturówki są marki Lovely o numerach 2 i 1, która jest moim faworytem. Wg mnie są to kremowe konturówki, które się przyjemnie nakłada i cudnie się prezentują na ustach, nawet tych przesuszonych, gdyż zdecydowanie nie podkreśla ona suchych skórek :) Trwałość jest ciut gorsza niż w przypadku tych dwóch pierwszych, jednak ich kolorki i przyjemność nakładania ich rekompensuje im to :)
Ostatnią konturówkę mam z firmy Wibo, która jako jedyna jest automatyczną konturówką. Po końcówce, która miała pokazywać kolor to czerwień, może takie ciemne czerwone wino, jednak na ustach wygląda bardziej jak przygaszony ciemny róż. Nie narzekam na kolor, bo zdecydowanie bardziej mi się podoba na ustach nich na "wzorniku". Nakładanie też nie sprawia problemów, zwłaszcza, że jest to bardzo mały "rysik" którym można wymalować bardzo precyzyjnie usta. Więc chyba jestem na tak... :)


Kolejnymi i chyba ostatnimi produktami jakie kupiłam to błyszczyki, z których jeden to bubel :P Tak to jest jak się kupuje coś pod wpływem impulsu, nie sprawdzając wcześniej jak wygląda nawet na próbniku, bo przecież ich nie było! Zatem Lip Lacquer Rock with me z Wibo jak dla mnie to bubel. Mam kolorek oznaczony jako 4 i niby jest to fajna krwista czerwień, która nawet do mnie przemawia... jednak jej nakładanie, które do najprostszych nie należy oraz to jak wygląda na ustach :/ Po przemalowaniu i kilku minutach noszenia jej wygląda jakbyśmy sobie połowę wygryzły, a reszta rozpływa się niemiłosiernie po konturze ust. Jak dla mnie to totalny bubel! 


Drugim produktem natomiast jest błyszczyk z Rimmel, który jak dla mnie spisuje się całkiem fajnie. Mój kolor to 330 SNOG, który bardzo fajnie komponuje się z konturówką z Lovely nr 1. Trwałość obiecywana przez producenta to 6h, jednak u mnie wytrzymuje on nieco krócej. Ja akurat nie jestem fanką błyszczyków, bo moje latające dookoła włosy są całe upaćkane. Ale jeśli wybieram jakiś to tylko ten! :) Myślę, że kolejny raz się skuszę po jakiegoś jego brata :) Tylko nie wiem jaki kolorek :P


Innymi produktami, które też polecam, ale nie kupiłam ich na promocjach, są szminki z Rimmela serii Lasting finish lipstick, ja akurat mam nudziaka o numerze 250, który idealnie pasuje z konturówką z Miss Sporty 011. 



Drugą szminką jest Eveline Cosmetics serii Aqua platinum o kolorze 429, która fajnie wygląda na ustach i je delikatnie nawilża, jednak trwała to ona nie jest :P Ale i tak ją lubię :)


Ostatnią już jest szminka serii Eliksir od Wibo, która trwałością i pigmentacją nie grzeszy, ale jeśli szukamy czegoś taniego i całkiem znośnego, to w połączeniu z konturówką daje się ją nosić :D


Natomiast ostatnią szminkę jaką posiadam mam od Miss Sporty serii Perfect color lipstick o numerze 024 Love me. Kolorek może i fajny, jednak jej zapach i to jak wygląda na ustach nie sprawiło iż jest moim ulubieńcem :P Zbyt ciemny brąz i za duże drobinki brokatu działają zdecydowanie na jej niekorzyść.


A Wy jakie produkty do ust polecacie? :) Dajcie koniecznie znać! :P

4 komentarze:

  1. Oo obejrzę sobie te konturówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to nie od jutra a w zasadzie od dzisiaj zaczyna się ostatnia część promocji? Ja chyba na lakiery się nie skuszę, ale po topy na pewno polecę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz! :)