Kochane, dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć metodę zdobienia paznokci zwaną Snake Skin:) Nazwa bierze się od efektu, który się uzyskuje, czyli skóry węża. Jest to dość popularna metoda, która była jedną z pierwszych jaką próbowałam odwzorować na hybrydach. Inspirację, a w sumie filmik instruktażowy znalazłam na yt, a dokładniej >TUTAJ<. Zatem wzięłam narzędzia w ruch i działałam... Efekt końcowy nie był nawet zadowalający, przynajmniej mam taką opinię jak patrzę na te zdobienia dzisiaj:) Dlatego postanowiłam odtworzyć po raz kolejny wzorki z tej metody:)
Zacznę od metody wykonania zdobienia snake skin. Potrzebne nam będą kolorowe lakiery hybrydowe, top, stara karta oraz przyrząd do nakładania i wykonywania wzorków. W moim przypadku była to sonda, którą nakładałam kropelki topu znajdujące się na starej karcie promocyjnej:) Pierwszym krokiem jest baza pod hybrydą oraz pomalowanie paznokci lakierem bazowym, który będzie miał nam "prześwitywać". Równie dobrze zamiast gładkiego koloru możemy wykonać gradient czy innego typu maziaczki:) Następnie na utwardzoną bazę i warstwę bazową nakładamy kolejny kolorek (w moim przypadku był to biały- który nie jest aż tak dobrym pomysłem, gdyż za grube warstwy lakieru się marszczą, a dwóch nie można wykonać, bo przykryjemy efekt:/), który najlepiej by było jakby został wcześniej wymieszany z odrobiną topu. Gdy nałożymy już odpowiedni kolor wykorzystujemy top, który nakładamy w postaci małych kropelek. To one tworzą nam efekt skóry węża, gdyż rozmywają kolor :) Na samym końcu, gdy efekt nam się podoba utwardzamy wszystko w lampie i możemy, ale nie musimy, nanieść top i gotowe! :) Ot i cała filozofia tej metody.
[źródło: moja praca, więcej zdjęć >TUTAJ<]
Jak widać na wcześniejszym zdjęciu moje pierwsze wykonanie prezentuje się nawet nie najgorzej, jednak nie jest tak dopracowane jak na filmiku, z którego czerpałam inspirację. Dzisiejsza wersja jest nawet ok, ale gdybym wykorzystała inny lakier wierzchni, uzyskałabym lepszy efekt i ładniejsze krycie:) Ale człowiek uczy się na błędach :P
W przypadku tej metody należy zwrócić uwagę na:
- wybranie odpowiednich kolorów, które będą różniły się od siebie, a ich zestawienie będzie współgrało ze sobą pod względem estetycznym,
- nieutwardzenie mieszanki lakieru bazowego z topem, który ma za zadanie rozrzedzić kolor oraz ułatwić uzyskanie żądanego efektu,
- wybranie odpowiedniego narzędzia do nanoszenia topu, szczególnie polecam wszelkiego rodzaju sondy oraz drewniane patyczki do odsuwania skórek,
- wybranie koloru wierzchniego o dobrej pigmentacji, gdyż po rozcieńczeniu topem mogą powstawać smugi oraz prześwity, co nie wygląda estetycznie,
- sposób nanoszenia topu, aby nie dotknąć końcówką lakieru, gdyż powstają widoczne ślady,
- ilość nabranego topu, w przypadku małej ilości powstają małe kółeczka.
[źródło: internet]
[źródło: internet]
Zatem jeśli macie jeszcze jakieś pytania, bądź sugestie dotyczące tej metody dajcie koniecznie znać w komentarzach! :) A już w następnym "odcinku" wezmę pod lupę metodę stone marble :)
Znam i kilka razy się w to bawiłam ;)
OdpowiedzUsuńja póki co miałam tylko raz takie wzorki na swoich paznokciach :)
Usuńkurcze właśnie ani razu jeszcze nie próbowałam a efekt mi sie bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńzachęcam zatem do wypróbowania :)
UsuńFajnie to wygląda :) nie słyszałam wcześniej o tej metodzie
OdpowiedzUsuńcieszę się, że efekt Ci przypadł do gustu :) zatem nic tylko działać! :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej metodzie, oj chyba jestem trochę do tyłu :)
OdpowiedzUsuńteraz co chwila pojawiają się nowe metody, że aż ciężko za nimi nadążyć, dlatego robię takie posty:)
Usuń