Kochane, dzisiaj przychodzę do Was z postem, w którym opiszę Wam moje zmagania z metodą one stroke, która była mi kompletnie obca. Jednak od zawsze podobały mi się zdobienia wykonane tym sposobem, lecz bałam się ich i nie wiedziałam jak to się je :) Parę dni temu przełamałam się i postanowiłam stawić jej czoła! Jeśli jesteście ciekawe tej metody i chcecie wiedzieć na co zwrócić uwagę to zapraszam do dalszej lektury!:)
Metoda ta polega na malowaniu głównie motywów kwiatowych przy użyciu jednego pędzelka, który będzie zanurzony w dwóch kolorach. Co spowoduje uzyskanie efektu gradientu, przez to zdobienie będzie wyglądać zjawiskowo. Tak więc pędzelek macza się w dwóch kolorach, tak aby każdy "narożnik" pędzelka był innego koloru. Ważne jest, aby lakiery, chociaż w moim przypadku farby akrylowe, się łączyły. Następnie pierwsze pociągnięcia pędzla powinno wykonywać się na brudno, a kolejne dopiero w miejscu, w którym chcemy malować wzór. A co motywu jaki chcemy odwzorować to zależy od nas samych, co też wiążę się z ruchem dłoni jaki musimy wykonywać. Są różne sposoby i różne motywy, ja jednak postanowiłam wykonywać wzory intuicyjnie ;) W momencie, gdy uzyskamy już gotowy wzór wystarczy go tylko troszkę udoskonalić, czy to dodając kontury, czy jakieś inne detale. Tak jak już mówiłam, to wszystko zależy od naszych upodobań.
W przypadku tej metody należy zwrócić uwagę na:
- wybór pędzelka, w moim przypadku wykorzystałam pędzel do żelu, który idealnie się sprawdził. Wiem też, że niektóre dziewczyny wykorzystują pędzelki jak do brwi,
- sam pędzelek, a dokładniej jego wielkość, gdyż im mniejszy tym zdobienie wyjdzie adekwatnie mniejsze,
- dobór lakieru/ farbek do wykonywania wzoru. W moim przypadku były to farbki akrylowe, których nie łączyłam z wodą, gdyż moczyłam w nim pędzelek, który następnie delikatnie odciskałam z nadmiaru wody,
- sposób moczenia pędzla w farbie, aby obie farbki stykały się na pędzlu, co umożliwi uzyskanie efektu gradientu podczas malowania,
- sposób prowadzenia pędzelka, aby nie przyciskać go zbyt mocno,
- sposób trzymania pędzelka, aby widzieć co malujemy,
- proces malowania, aby kontrolować czy uzyskujemy efekt gradientu,
- krycie farbek, których używamy, żebyśmy nie musieli poprawiać kolejny raz wzoru,
- fakt, iż farbki potrzebują trochę czasu na wyschnięcie.
Muszę przyznać, że ta metoda nie jest aż tak trudna! :) Wiem, że do perfekcji jeszcze mi daleko, ale takie malowanki zdecydowanie mi wystarczą, bo efekt mnie zadowala. Co więcej, myślę, że takie zdobienia będą się pojawiać raz na jakiś czas na moim blogu i że dziewczyny, którym robiłam paznokcie oszaleją na ich punkcie. I cieszyłabym się jeśli by tak było, bo zdobienia nie są trudne do wykonania, a efekt jaki uzyskałam bardzo mi się podoba! :) A jak u Was jest z tą metodą, lubicie ją czy się jej boicie? :) Dajcie koniecznie znać, jestem ciekawa czy któraś z Was jeszcze ją wykorzystuje. Bo z tego co zauważyłam to jest to metoda troszkę zapomniana, jednak pielęgnowana i dość popularna na wschodzie ;)
Nie znałam jeszcze tej metody, motyw kwiatowy bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńja też bardzo lubię! :)
UsuńFantastyczne kwiaty :)))
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńMnie to przerasta - próbowałam tyle razy i za żadne skarby świata nie chce się udać ;-D
OdpowiedzUsuńa jakiego pędzelka używałaś? :)
UsuńPróbowałam kilka razy, raz nawet mi wyszło na próbniku, ale na własnych paznokciach nigdy :( Pewnie powinnam ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć ;-)
OdpowiedzUsuńmi na próbniku wyszło, chyba :D Zobaczymy jak wyjdzie na paznokciach :)
UsuńJa maluję tą techniką :)
OdpowiedzUsuńja tez jakos sie zabrac za te metode nie mogę ;D ale chyba pora sprobowac, swietnie ci poszlo
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Daj znać jak coś wymalujesz już, z chęcią zobaczę efekty końcowe! :)
UsuńNiebieskie kwiaty na bieli są prześliczne <3
OdpowiedzUsuńmoje ulubione :D jednak tłem nie jest biały, a 127 Semilaca :)
UsuńJeju, gdybym ja tak umiała ... świetnie to wygląda! :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :) chociaż jeszcze daleka droga, aby były piękne :)
Usuń