Kochane, dzisiaj przychodzę do Was z jedną z metod, którą poznałam szperając na YouTube. Wiem, że swoje pięć minut ta metoda już miała, ale ja chciałam się jej przyjrzeć, poznać sposób jej wykonywania oraz wyrobić sobie o niej zdanie! Bo przecież głównie o to chodzi, żeby poznawać nowości, łamać ograniczenia i przekraczać bariery i ćwiczyć! :) Zatem jeśli jesteście ciekawe moich wyników oraz spostrzeżeń to serdecznie zapraszam do dalszej lektury! :)
Metoda Quilted nails zwana jest inaczej pikowaniem, bo przecież to ma przypominać! W trakcie wykonywania tego zdobienia wykonałam trzy wersje, które chciałabym Wam pokazać. W większości prace jaki widziałam były wykonywane w bieli, dlatego dzisiaj chcę Wam pokazać to zdobienie także w innych kolorach. Jeśli byłybyście zainteresowane jakie lakiery wykorzystałam to piszcie w komentarzach, a dam Wam znać! Natomiast jeśli chodzi o wykonanie tego mani, to nic trudnego. Wystarczy nam lakier hybrydowy jako tło oraz najlepiej żel w podobnym kolorze. W moim przypadku udało mi się stworzyć takie dwa komplety, natomiast w różu widać delikatną różnicę, jednak wydaje mi się, że wygląda całkiem ok. A więc, jeśli mamy już paznokieć pokryty lakierem bazowymi wystarczy przy pomocy cienkiego pędzelka malować romby, które albo będą dość grube, albo trzeba będzie je powtórzyć, aby stały się wypukłe. Na koniec przy pomocy sondy wystarczy nanieść odrobinę brokatowego lakieru i gotowe! :)
W przypadku tej metody należy zwrócić uwagę na:
- fakt iż żelem będzie nam o wiele łatwiej wykonywać piki,
- dokładność i staranność, żeby całość wyglądała schludnie, gdyż w przypadku tego mani każde niedokładności wyraźnie widać,
- fakt, że żel jak i hybryda lubią się rozlewać, więc warto podzielić sobie wykonanie mani na kilka etapów, po który będziemy wkładać paznokieć do utwardzenia w lampie,
- fakt, że przed utwardzeniem można jeszcze wszystko poprawić przy pomocy czystego pędzelka, czy też pędzelka zamoczonego w acetonie,
- rozstawienie pików, aby zmieściły się kropeczki z brokatu,
- ustawienie pików, aby zmieścić jak najwięcej całych kształtów,
- to iż przy bokach też warto wymalować piki, mimo iż nie będą to całości, a ich fragmenty,
- iż mani to polega na wypukłości, zatem jeśli ktoś nie lubi wypukłych kształtów, to zdecydowanie nie polecam! :)
- pomysł, aby fajnie ozdabiał paznokieć, a nie go szpecił,
- fakt, iż łatwiej jest wykonać mniej dokładny kształt, a następnie poprawić go wykorzystując nasączony pędzelek, niż starać się wykonać idealny.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego posta zachęciłam Was do wykorzystywania tej metody, gdyż nie jest taka trudna jakby się mogło wydawać. Dodatkowo efekty jakie można uzyskać są genialne i mogą cudownie ozdobić nasze mani. Co więcej jest to metoda, która wykonana starannie przyciągnie uwagę innych! Zatem jeśli szukacie jakiejś metody, która jest nieco mniej popularna niż gradient, ale także niekontrowersyjna jak Bad Icon to zdecydowanie polecam Wam tę! :) Dajcie koniecznie znać, czy znacie ją, a jeśli nie to czy wykorzystanie w Waszych najbliższych zdobieniach:)
ta metoda jest nie na moje nerwy, może jak bym używała żeli to inaczej bym o tym myślała :D
OdpowiedzUsuńzwykłymi lakierami nie wyobrażam sobie ile byłoby przy tym pracy! :D żele to wybawienie ;)
Usuńbardzo ładnie to wygląda;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :)
UsuńPodobne zdobienia widziałam, ale nie znałam nazwy... Wzory wyglądają super!
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńMetoda jest zachwycająca :) szkoda że zwykłymi lakierami nie można tego zrobić :( Twoje wersje są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńzwykłymi lakierami to byłaby męczarnia! :) ale żel zdecydowanie bardziej ułatwia wykonanie takiego mani:)
UsuńBiały podoba mi się zdecydowanie najbardziej <3
OdpowiedzUsuńWydaje mi się jednak że zdobienie to przewyższa moje możliwości :P
biały jak dla mnie jest taki klasyczny ;) i chyba też mi się podoba najbardziej! :P a co do Twoich możliwości to myślę, że nie przewyższa :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej metodzie. Osobiście to nie bawię się w zdobienie paznokci. Raz miałam tylko nałożone żele i nie przypadło mi to do gustu.
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja-zacznij :)
http://natalie-forever.blogspot.com/2016/08/maso-cupuacu.html
ja akurat za żelami też nie przepadam, ale hybrydy uwielbiam! :) żele natomiast wykorzystuję do wypukłych zdobień :)
UsuńRobiłam coś podobnego zwykłymi lakierami, ale oczywiście nie wyszło tak ładnie, jak żelami :)
OdpowiedzUsuńi pewnie dodatkowo naczekałaś się żeby porządnie wyschły te lakiery :D
Usuńświetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
Usuń