Kochane, dzisiaj przychodzę do Was z wpisem, w którym chciałabym Wam pokazać nowe kosmetyki, których używam do demakijażu. Są to całkiem nowe produkty, których wcześniej nie używałam, a kupiłam je po namowie Siostry, która testowała te produkty w ramach współpracy z drogerią Vica. Zatem jeśli jesteście ciekawe jak spisują się te dwa produkty, to koniecznie zostańcie ze mną! :)
Pierwszą i to bardzo istotną sprawą jest fakt, że nie jest to obowiązkowy zestaw, gdyż każdy z produktów jest przeznaczony do innego typu skóry. Płyn micelarny jest dla skóry wrażliwej i suchej, natomiast mleczko do każdego rodzaju skóry. Ja, jak wiecie, mam cerę mieszaną w stronę przetłuszczającej z niedoskonałościami. Jednak suche powietrze w pracy powoduje, że produkty nawilżające czy też do cery suchej są moim wybawieniem od przesuszeń i odwodnienia skóry.
Jeśli chciałybyście zakupić jakiś z tych produktów to koniecznie zajrzyjcie do sklepu internetowego drogerii Vica, która ma w swojej ofercie oba produkty. Ceny są bardzo korzystne, gdyż za mleczko zapłacimy jedynie 14,99/500 ml, natomiast na płyn micelarny 19,99/500 ml. Myślę, że taka cena nie jest zbyt wygórowana, a produkty są warte polecenia.
Zadaniem mleczka jest oczyszczanie skóry z zanieczyszczeń oraz makijażu, a także łagodzenie podrażnień. Co więcej producent obiecuje, że odżywia i nawilża skórę, a w skład wchodzi wit.E, i prowitamina B5. Wszystko to powinno wpływać na zmniejszenie utraty wody oraz odpowiednie nawilżenie skóry, ochronę przed infekcjami oraz przywrócenie elastyczności i jędrności.
Skład może nie jest rewelacyjny, ale przecież nie każdy kosmetyk musi być eko. Dlatego nie zniechęciłam się tym faktem i postanowiłam go wypróbować. W obawie o swoje wrażliwe oczy postanowiłam je oszczędzić i testowałam go na twarzy i szyi. I muszę przyznać, że spisał się rewelacyjnie! Nie zapchał mojej skóry, pomógł jej w przywróceniu nawilżenia po 8h pracy w suchym powietrzu w biurze, a także skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna, czyli spełnił to co obiecał producent.
Natomiast producent mówi, że płyn micelarny powinien głęboko i skutecznie oczyścić skórę z zanieczyszczeń oraz resztek makijażu. Z racji, że produkt ten jest przeznaczony do skóry wrażliwej postanowiłam wypróbować je podczas demakijażu oczu. I o dziwo spisywał się o wiele lepiej niż znany już większości różowy płyn micelarny od Garniera. Nie dość, że nie podrażnił mi okolic pod oczami, to jeszcze nie musiałam tak długo przytrzymywać płatka kosmetycznego, a jakiekolwiek tarcie czy pocieranie płatkiem po oku nie wchodziło w grę. Co więcej po demakijażu oczu jak i twarzy nie musiałabym wykonywać kolejnych etapów demakijażu, czyli olej kokosowy i żel do mycia twarzy mogłabym już pominąć, jednak ja tego nie robiłam.
Podczas demakijażu wykorzystywałam oba produkty. Mleczkiem usuwałam cały makijaż na twarzy, poza oczami. Natomiast płynem micelarnym zmywałam oczy, a potem przecierałam jeszcze raz całą twarz. Dopiero następnym krokiem demakijażu był olej kokosowy i żel do mycia twarzy. Podsumowując użycie tych kosmetyków chciałabym Wam przedstawić ich zalety i wady:) Standardowo już zacznę od zalet:
- wydajność produktów,
- niska cena i duża objętość,
- fajne opakowania wraz z pompką (mleczko) i małym otworem (płyn micelarny),
- spełnienie obietnic producenta odnośnie działania produktów,
- łagodzenie podrażnień na twarzy (mleczko) i brak podrażnień oczu (płyn micelarny).
Dajcie koniecznie znać czy znacie produkty jest hiszpańskiej marki oraz jak Wam się sprawdziły:) Ja jestem z nich bardzo zadowolona, gdyż tak jak różowy Garnier był dla mnie porażką jeśli chodzi o demakijaż moich wrażliwych oczu oraz twarzy, tak te dwa produkty spisują się u mnie genialnie! :)
Mam je z tego konkursu i na pewno wypróbuję jak już wykończę swoje :)
OdpowiedzUsuńdaj koniecznie znać jak Ci się spisują! :)
UsuńPierwszy raz widzę tę markę :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
zdecydowanie ją polecam!:)
UsuńJeszcze nigdy nie spotkałam się z tą marką. Moze się zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńu mnie to też było pierwsze spotkanie :) ale zdecydowanie owocne :P
UsuńOstatnio szukałam jakichś dobrych kosmetyków do demakijażu. Myślę, że chętnie wypróbuję powyższe produkty. Natomiast do nawilżenia koleżanka poleciła mi żel aloesowy i muszę przyznać, że jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa też aloesowe polecam najbardziej ale te też ciekawe.forever-suplementy.pl
OdpowiedzUsuńhmm ciekawie to wygląda
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki hmmm...
OdpowiedzUsuń