Kochane, dzisiaj przychodzę do Was z postem o tematyce wystroju wnętrz. Z racji, że wyprowadziłam się z rodzinnego domu i mieszkam już na "swoim" mimo, że wynajmowanym, chciałam aby u mnie w mieszkaniu też był widoczny motyw nadchodzących Świąt. Jednak nie chciałam wydawać zbyt dużej ilości pieniędzy na tego typu ozdoby. Dlatego część wzięłam od siebie, a niektóre rzeczy zrobiła moja Mama ;) Dlatego jeśli szukacie jakiś inspiracji na wystrój wnętrz, za nieduże pieniądze to koniecznie zostańcie ze mną! :)
Choinkę udało mi się kupić na promocji za jedyne 35 zł, a muszę dodać, że jest ona w doniczce, zatem cena bardzo atrakcyjna. Lampki w kolorze białym kupiłam na bazarku i za 200 lampek zapłaciłam 15 zł, a drugi komplet 100 sztuk wyniósł 10 zł. Łańcuchy to koszt niecałych 10 zł w sklepie z pierdołkami, który jest bardzo blisko mojego bloku. Natomiast bombki, te okrągłe i gwiazdeczki, są z Pepco. Zatem za całą choinkę można oszacować, że zapłaciłam 100 zł, a nie wygląda ani kiczowato, ani biednie :) Wg mnie jest cudowna!
Wieniec zrobiła moja Mama łącznie z upleceniem go. Dodatki wybrała zgodnie z moimi zaleceniami kolorystycznymi. Zatem ceny Wam konkretnej nie podam, ale myślę, że całkowity koszt nie przekroczył 20 zł :)
Skarpetka jutowa, która musiała zawisnąć na drzwiach wejściowych jest już ze mną chyba dwa lata:) Pamiętam, że dostałam w niej jakiś prezent mikołajkowy:) Mimo iż nie do końca wpisuje się w kolorystykę mieszkania to i tak zawisła:) I o dziwo na Mikołajki znalazłam w niej słodycze:P
Półeczka słodkości nie mogłaby się obyć bez kalendarza adwentowego i małego pudełeczka na cukierasy, który giną w zatrważającym tempie :P Co więcej serwetka, też dzieło mojej Mamy, nadaje swojskiego uroku i cudownie komponuje się z doniczką w kolorze szarym. Natomiast ozdoby doniczki to też dzieło mojej Mamy, która wykorzystała te same drewniane choineczki, które znalazły się na wieńcu :)
Mały aniołek, który został wykonany przez moją Mamę z wosku idealnie urozmaica ten słodki kącik:) Teoretycznie mogłabym go wypalić, jednak mi szkoda tego maluszka i zostanie ze mną na pewno na długie lata! :)
Ostatnie akcenty Świąteczne to kominek z cudownymi woskami oraz aniołek, jak i Gwiazda betlejemska. Niestety nie udało mi się jej znaleźć w białym kolorze, czy też czerwonym. Jednak muszę przyznać, że ten róż też całkiem fajnie się komponuje :) No i nie mogłoby zabraknąć osłonki z Ikea, którą urozmaiciłam delikatną kokardką :) Kwiatek kosztował mnie coś ok 10 zł, a osłonkę i kominek zabrałam ze swojego domu;)
Uwielbiam posty o tej tematyce, dlatego ja także postanowiłam taki przygotować. Mam nadzieję, że część inspiracji przekona Was do wykonania samodzielnych ozdób za niewielkie pieniądze :) Ja jestem bardzo zadowolona z wystroju mieszkanka, które nie jest przepełnione motywami świątecznymi, ale są one widoczne :) Chyba jednak wolę minimalizm:P Dajcie koniecznie znać jak to jest u Was :)
Wieniec piękny ,mama ma talent .
OdpowiedzUsuńoj ma!:D
Usuńpiękna choinka:)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńja wczoraj dekorowałam mebelki stroikami, wygląda to pięknie, ale taki syf miałam w mieszkami że szok od tych igiełek :P
OdpowiedzUsuńja już się boję wynoszenia choinki:D
Usuń